Layout by

poniedziałek, 29 czerwca 2015

Mały przegląd sezonu lato 2015!

   Ohayou! Już od czwartku będziemy mogli ogłosić oficjalny początek sezonu lato 2015! Szkoda tylko, że nie czuć tych wakacji :c Może dzięki nowym anime uda nam się przetrwać brzydkie dni?

Pierwszym anime, które chciałabym wam przedstawić będzie Gangsta. Premiera już w czwartek (tj. 02.07)! Krótko o fabule:
Miasto Ergastulum jest miejscem pełnym mafii, prostytucji i skorumpowanej policji. Rządzone jest przez cztery gangi: Paulklee, Corsica, Monroe i Cristiano. Gangsterzy Worick Arcangelo i Nicolas Brown zajmą się każda brudną robotą, bez względu na to kto im taką zleci, co nie zawsze kończy się dobrze.

Po opisie można się domyślić, że będzie to z gatunku akcja i seinen. Za anime odpowiedzialne jest studio Manglobe, które stworzyło m.in Samurai Champloo, Deadman Wonderland i Ergo Proxy. Zapowiada się ciekawie? Jasne, że tak!

Pokładam w tym anime ogromne nadzieję. Przede wszystkim oczekuję genialnej, wciągającej fabuły owianej klimatyczną muzyką - w końcu to ten sam twórca muzyki co w Samurai Champloo. Liczę także na dojrzałą historię, która wciągnie mnie w fotel i nie będzie chciało puścić.
Jak wcześniej wspomniałam studio Manglobe odpowiada za genialnego, niepowtarzalnego Samuraia. Życzyłabym sobie, by Gangsta była chociaż na takim samym poziomie, a może nawet i wyższym.
Czuję w kościach, że może być to jedno z najlepszych anime tego sezonu, a może nawet roku?




Kolejne na mojej liście jest Classroom☆Crisis wyprodukowane przez Lay-duce.
Ludzkość skolonizowana wszystkie planety Układu Słonecznego. To opowieść o młodych kandydatkach szkoły znajdującej się w Czwartym Tokio w japońskiej prefekturze Marsa. Iris Shirasaki jest uczennicą trzeciego roku pilotów doświadczalnych. Mizuki Sera jest jej mechanikiem, a brat Mizuki, Kaito jest ich wychowawcą.

Szkolne życie jak nic co? Romans pewnie też (byle nie yuri pls >.<). Przeciętna kreska, przeciętna fabuła, więc dlaczego zerknę na nie? Jako stuprocentowa kobieta potrzebuje romansów, shoujo, haremu lub czegoś co chociaż trochę to przypomina. Potrzebuję tych emocji, miłości wypływającej z każdego milimetra obrazu... a tak na serio, to po prostu lubię romansiki. W letnim sezonie trochę mało tego typu serii, więc pozostanie mi szukanie innych z poprzednich miesięcy/lat...
Zerknę na nie, ale czy zostanę na dłużej? Wątpię.


Co dalej? Aoharu x Kikanjuu 
Ubierająca się jak chłopak licealistka Hotaru Tachibana zostaje wciągnięta do świata gry surwiwalowej. Razem z hostem Masamune Matsuoka i autorem ero-mang Tohru Yukimura tworzą drużynę, której celem jest, zostanie najlepszą drużyną w Japonii.


Jak ja kocham surrvivale! Jest to jeden z moich ulubionych gatunków. Brakowało mi właśnie tego typu anime. Byle nie przerodziło się to w jakieś romansidło bo się postrzelę :x Nie zapeszajmy lepiej.

Co tu dużo pisać? Oczekuję jakiegoś powiewu świeżości, może nietypowego wątku który wyróżni Aoharu na tle innych surrvivali? Wydaje mi się, że będzie to taki ''słodki surrvival''. Sądząc po trailerze tyłka pewnie urwać nie będzie, ale coś kurde trzeba oglądać. Kreska wydaje się ładna, ale przeciętna. Boje się, że za dużo <o ile w ogóle> krwi nie zobaczymy. Błagam, błagam, błagam niech tam będzie chociaż przystojny psychopata! <tak jestem normalna>
Obejrzę, bo surrvi ale co dalej? Pewnie jeszcze o tym napiszę.


Żeby ciągle nie było tak poważnie zaproponuję również jakąś luźną komedyjkę. Oto Danchigai studia Creators in Pack, które kojarze tylko z Military? Jeśli jeszcze coś stworzyli to dajcie znać :o
Historia opowiada o życiu codziennym pięciorga rodzeństwa. Haruki jest tam jedynym chłopcem. On i jego starsza siostra Mitsuki, młodsza siostra Yayoi oraz trudne i złośliwe bliźniaczki Hatsuki i Satsuki żyją razem w kompleksie apartamentów.


Opis wiele nie mówi, ale myślę, że na nudne wieczory może się nadać. Z pewnością obejrzę początkowe odcinki. Taki typowy zapychacz czasu, chociaż z tym czasem może być u mnie różnie.
Obawiam się trochę tego anime, ponieważ mam uraz po Kiss x Sis <no wiecie brat i siostry>. Bleh >< Mam ogromną nadzieję, że się baaaaardzo mylę i moja kobieca intuicja tym razem mnie zawiedzie.


 Czas na horror, yay! Coś dla mnie: Ranpo Kitan: Game of Laplace, które zostało stworzone przez studio Lerche. O tak twórca Danganropa i Re:_Hamatora powraca! Nawet sobie nie zdajecie sprawy jak bardzo jestem podekscytowana.
Akcja dzieje się w szkole, gdzie zostało popełnione kilka morderstw. Kobayashi spotyka Akechiego, genialnego detektywa, który jest w tej szkole, żeby zbadać sprawę. Co kryje się w murach szkoły?

Kocham horrory, kocham to studio. Liczę na dobre anime na nocne oglądanie. Kreska delikatnie przypomina mi Another, a klimat lekko Corpse Party. Sam pomysł z morderstwami w szkole i genialnym detektywem <coś a'la Sherlock jak mniemam> sprawia, że mam ogromną ochotę obejrzeć to anime. Dawno nie wyszedł żaden ciekawy horror, podkreślam HORROR a nie tryskające flaki na lewo i prawo. Horror ma trzymać w napięciu, sprawić, że będę bała się iść po ciemku do łazienki! No kurcze oszczędźcie moje oczy i nie pokazujcie mi tylko rozwalonych mózgów o ścianę czy wylewających się wnętrzności! To nie jest straszne, to jest marnowanie dobrego materiału.
Błagam twórcy nie popsujcie tego!

Uwaga! Uwaga! Werble proszę <tamtadadam!> Przed wami God Eater, który startuje już 5 lipca! Co tu dużo mówić? Jest to adaptacja gry o tym samym tytule. Liczę na coś EPICKIEGO. Odpowiedzialne za to jest studio Ufotable. To mówi samo przez sie. Studio, które stworzyło Fate/Zero i Fate/Stay Night nie może tego popsuć <taką mam nadzieję>.

Rok 2072. Przerażające monstra znane jako Aragami pojawiają się na ziemi i zaczynają polować na ludzi. W parę lat ludzka populacja spada do 1%, zwiastując koniec świata. Jednakże, pojawia się grupka ludzi zdolnych się im przeciwstawić. Używają oni "Jinki" (Boskiego narzędzia) Nazywani są G.E (God Eater's - Pożeraczami bogów).


Halo, halo! Czyżby epicka adaptacja gry będzie mogła zawalczyć z Gangstą o tytuł najlepszego anime sezonu?
Mam taką nadzieję. Kreska jest bardzo oryginalna, zupełnie inna od tej z Fate. Będę szczerza - obejrzę to anime głównie dla efektów specjalnych rodem z Fate/Stay. Jestem przekonana, że to będzie dzieło sztuki dla moich oczu. Obawiam się tylko, że muzyka nie sprosta wymaganiom i epickie pojedynki pozostaną popsute przez słaby soundtrack. Może jednak tym razem kompozytor sobie poradzi.
Miałam okazję grać przez chwilę w God Eatera i na plakacie promującym od razu rozpoznałam postacie, którymi mogłam sterować w grze. Mam ogromną nadzieję, że fabuła będzie poprowadzona w sposób ciekawy i wciągający, a bohaterowie nie będą sztuczni. Oczywiście nie zapomnę dać tutaj pierwszego wrażenia!

Następne anime, o które mam zamiar zahaczyć przypomina mi trochę Fairy Tail? Nie, nie chodzi o kreskę czy animację ale o hmmm jak to ująć... Zamysł? Tak to chyba dobre słowo. O czym mówię?  Mowa tutaj o Chaos Dragon: Sekiryuu Sen'eki
W roku 3015 w niewielkie królestwo Nil Kamui traci swoją niepodległość po tym jak bóstwo obronne tego kraju, czerwony smok, traci nad sobą kontrolę. Wyspiarskie państewko rzuca się w wir wojny z wielkimi mocarstwami Donatią i Kouranem.


No nie powiem, że opis mnie nie zaciekawił. Wojna frakcji, smoki, magia... Zapowiada się niezłe fantasy. Kreska też niczego sobie, w trailerze wszystko było pięknie przedstawione. Cud, miód i orzeszki! Do tego ta muzyka... Po prostu cudo. Jeśli chcecie zobaczyć czym się tak zachwycam to zachęcam do obejrzenia tu
W tym sezonie fantastyki jest od groma i jeszcze trochę. Nie przepadam jakoś specjalnie za tym gatunkiem, ale od czasu do czasu mam ochotę pooglądać trochę magii. Muszę jednak napisać, że obawiam się o charakter bohaterów i o ''dzielne walczące 10 -letnie dziewczynki'', które mogą się tam pojawić. Broń Boże nie mówię, że na pewno! Odpukać, odpukać. No ale zobaczcie na tą postać po prawej... Nie chciałabym kolejnego anime o supermocnych dzieciach ratujących świat.

Teraz pora na zombie. Będzie krótko i na temat. Gakkou Gurashi! Tia.. Nie spodziewałam się, że o nim napiszę. Na początku nie brałam go nawet pod uwagę przy szukaniu czegoś ciekawego. Zobaczyłam plakat i tak sobie myślę: ''o nie, nie ma mowy'', a jednak! Co mnie ciągnie do tego anime? O tym zaraz, póki co poznajmy fabułę:
Takeya Yuki kocha swoją szkołę. To miejsce jest dla niej rajem. Dziewczyna uwielbia klub szkolnego życia (the School Life Club), w którym jest razem z Rii-chan, przewodniczącą, Kurumi-chan i nauczycielką Megu-nee. Yuki po prostu kocha swoją szkołę, a zwłaszcza wtedy kiedy chodzi o zabijanie zombie jako formę zajęć klubowych...


Tak dobrze przeczytaliście - ZOMBIE. Słodkie małe dziewuszki i zombie. Niezłe połączenie, co?
<snif snif> wyczuwam yuri na kilometr. Czego nam w tym anime zabraknie? Krwi. Jestem przekonana, że nie będzie tam żadnych krwawych walk i głębokich ran. Jedyna krew jaka może się tam pojawić to ta miesiączkowa <wybaczcie musiałam>
Zapytacie więc dlaczego mam zamiar to obejrzeć? Otóż już spieszę z odpowiedzią. Bardzo ciekawi mnie sposób w jaki twórcy mają zamiar pokazać całą tą apokalipse zombie, sposób walki z nimi itp. itd. Dawno nie było żadnego anime z podobną tematyką, a przecież tematyka postapokaliptycznego świata opanowanego przez zombie jest teraz w modzie. Co z tego będzie? Boję się, że niewiele, ale zajrzeć zajrzę.

Okej teraz coś w co pokładam duże nadzieje <nie tak jak w to wyżej>. Ushia to Tora, które urzekło mnie już od samego trailera. Musicie go zobaczyć klik. Obejrzane? No to lecimy dalej.
Ushio uważa, że wszystkie bzdury, o których opowiadał jego ojciec to kłamstwo, ale pewnego razu odkrywa, że w opowieściach ojca jest ziarenko prawdy. Kiedy chłopak wpada przypadkiem na potwory w swojej własnej piwnicy, zaczyna się zastanawiać, czy na pewno wszystko jest z nim okej.


Po ogromnym sukcesie Kiseijuu japońscy producenci coraz większy nacisk stawiają na promowanie i ekranizowanie starych mang. Ushia to Tora swoją pierwszą ekranizację miała w 1992 w wersji OVA, a teraz wraca w nowej, odświeżonej wersji. Zapowiada się kawał dobrego animca z masą walk. Przyznam się szczerze, że starszej wersji nie oglądałam, dlatego nie będę miała porównania, a szkoda. W zapowiedzi zauważyłam bardzo ładną animację, mam nadzieję, ze nie tylko na potrzeby filmiku promującego. Jedynym minusem jaki widzę na ten moment jest kreska. Nie przepadam za nią, ale jeśli cała reszta będzie okej to i to przeżyje, bo w końcu czego się nie robi dla dobrego anime? Zastanawiam się nad tym uroczym kiciusiem, jaką rolę odegra w tym wszystkim. Jakieś pomysły?
PS. Czy tylko mnie śmieszy ta muzyka na początku trailera?

Okej czas już na ostatnie anime, na które zerknę w tym sezonie, a jest nim...

Akcja dzieje się w Hachimitsu Private Academy, żeńskiej szkole dla utalentowanych młodych kobiet. Ten rok różni się od innych, po raz pierwszy szkoła przyjmie do swojego grona chłopców. Jednym z nich jest Kiyoshi Fujino, chłopak który nie umie uwierzyć w swoje szczęście. Wszystko się zmienia, kiedy poznaje on swoje nowe koleżanki.



 Jestem chyba bardzo zdesperowana w poszukiwaniu komedii skoro porywam się na tego typu produkcję, chociaż nie powiem bo kreska jest na prawdę ładna. No ale kurcze TO JEST ECCHI. Pisałam już jak bardzo nienawidzę ecchi? Tak? Nie? I tak to napiszę; nienawidzę ecchi, a już na starcie trailera witają mnie wielkie bimbały jakieś strażniczki... no pls to nie na moje nerwy. Wszystko rozumiem faceci lubią się napalać na damskie kształty, ale toż to jakaś mutacja! Na szczęście im dalej trailera tym lepiej.
Zacznijmy od tego, że jest to ekranizacja mangi, której czytelniczy są bardzo podzieleni w swoich opiniach. Jedni mówią, że to jest genialne, cudowne i przezabawne. Drudzy, że to dno. Ja nie czytałam, więc się nie wypowiem, ale co do jednego wszyscy są zgodni - jest dużo symboliki, a ja to bardzo lubię. Fabuła? Pewnie jakaś tam będzie... aczkolwiek po komedii nie spodziewałabym się wiele. Komedia ma bawić, poprawiać humor to się tu liczy! Jest to jedyny gatunek, od którego nie oczekuje genialnej fabuły <inaczej pewnie hejciłabym każdą komedię>.
W oko wpadają też genialnie zrobione wyrazy twarzy bohaterów, kiedy np. cycata strażniczka bije pejczem biednego więźnia :v <nienawidzę, nienawidzę, nienawidzę ecchi>
Jeśli wasze oczy to wytrzymają to polecam sobie obejrzeć ten trailer o tu.

Nadszedł czas, żeby zakończyć ten mały przegląd sezonu lato 2015. Podałam tu anime, które MNIE zainteresowały i wyraziłam MOJE zdanie na ich temat. Z ręką na sercu obiecuję wam, że już niedługo pojawi się nowy post z pierwszą na tym blogu ''recenzją po pierwszym odcinku''. Na talerz weźmiemy Gangste!

Pełną listę możecie znaleźć tu. Jakie są wasze typy? Coś was zaciekawiło? Zapraszam do komentowania!


Mata ne minna!

2 komentarze:

  1. Świetnie piszesz i zauważyłam, że chcesz obejrzeć sporo pozycji, które ja mam na celowniku :D
    Ranpo Kitan: Game of Laplace- ta seria mnie ominęła jak przeglądałam strony, na których była rozpiska anime na lato, ale dzięki Tobie mam jeszcze jedno anime do obejrzenia- za co Ci dziękuję :)
    Już nie mogę doczekać się kolejnych postów ^^
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ojej, bardzo Ci dziękuję! Taki komentarz daje mi potężnego kopa!

      Usuń